Jak było 65 lat temu? Jak wyglądało Świnoujście? Kim byli ludzie, których mijało się na ulicy? Co jadło się na śniadanie i w czym nosiło się kanapki do szkoły? Mało kto jest w stanie odpowiedzieć nam na takie pytania, ale śmiem twierdzić, że było całkiem podobnie. Ludzie w tamtych czasach zupełnie nie mogli sobie wyobrazić tego co dzieje się dziś, tak jak my tego co działo się wtedy. Tym samym wiemy, że mnóstwo rzeczy zmieniło się diametralnie, wprost nie do poznania. Na lepsze czy gorsze- nie nam to ocieniać. Jednak niewątpliwie 65 lat ma dla nas ogromne znaczenie.
65 lat temu powstała pierwsza drużyna harcerska w Świnoujściu, co świętowaliśmy na święcie Szczepu od piątku do niedzieli (1009.12-11.12.2011). Choć same przygotowania sięgają nawet 1,5 roku wstecz. Wszak za nami (100prawie) rok rocznic. 100 lat harcerstwa, 10 lat Patrii, 35 lat Rzepich i kilka okrągłych urodzin, albo tych równie ważnych;)
Świadectwem tego, że 65lecie łączyło wszystkie nasze harcerskie działania była plakietka, podzielona na 5 części i którą zdobywało się uczestnicząc w każdej imprezie z osobna: obóz, 100lecie harcerstwa, start harcerski, XXI Rajd Jesienny i w końcu sam środek to 65lecie harcerstwa w SP1.
W czwartek już została przygotowana wystawa na auli szkolnej, którą mogli zwiedzać uczniowie- dorobek szczepu w zdjęciach, książkach, kronikach i wielu innych przedmiotach. W Piątek odbył się szkolny koncert na którym uczniowie prezentowali harcerskie piosenki. Zaś wieczorem harcerze we własnym gronie rozpoczęli świętowanie. Początek zwyczajny, rozlokowanie w salach, ostatnie ustalenia, kolacja. Ale zaraz po tym zebraliśmy się na auli, gdzie Rada Szczepu przywitała wszystkich na wspólnych obchodach. Ażeby poczuć klimat tych minionych 65lat odbył się przegląd filmowych kronik szczepu, zastępy zmagały się w spostrzegawczości żeby odpowiedzieć jak najlepiej na ułożone dla nich pytania odnośnie wyświetlanych wydarzeń. W międzyczasie pokaz opuściły rady drużyn, wędrowniczki i wędrownicy, którzy udali się na grę nocną. Trzeba było dojść na „worek”, ale wcześniej wykonać zadanie: wymienić się z innym patrolem jednym z elementów umundurowania. Na mecie czekała zupa i SGO „Zawisza”. Chwilę powspominaliśmy, pograliśmy przy ognisku, została nadana chusta dh. Natalii i stopnie w „Koniczynkach” i wszyscy już całkiem w nocy wróciliśmy do szkoły. Oczywiście kadra do późna w nocy rozmawiała na tysiące tematów, które były niezmiernie ważne.
Sobotnie przedpołudnie i południe odbywało się pod znakiem harców. Patrole mieszane ze wszystkich drużyn wyruszyły w miasto by wykonać atrakcyjne zadania: gra w warcaby, kręgle, bilard, kapsle, zapamiętywanie szczegółów i inne. W międzyczasie wszyscy zjedli obiad, choć niektórym trafienie na jego miejsce przysporzyło kłopotów. Po powrocie do szkoły zaczęły się ostatnie przygotowanie do głównych obchodów. Próba musztry, przedstawienia, ostatnie poprawki na wystawie. Każdy miał coś do roboty, a w międzyczasie przyszły zuchy. O 16 rozpacza się apel. Drużyny wmaszerowały do auli, sztandary zostały wprowadzone. Meldunek, rozkaz, odznaczenia. (100KTOŚ MA SPISANE KTO CO DOSTAŁ???). A od pani Dyrektor dostaliśmy namiot, a nasi przyjaciele podarowali nam antyramy ze wspomnieniami i pamiątkowymi cytatami. Oficjalna część dla wszystkich zakończyło przedstawienie- dzieje harcerstwa przedstawione w skrócie przez harcerki z 27 ŚDH :Rzepichy: i harcerzy z V ŚDH „Patria”.
Na kominku we wspólnym kręgu zasiadła Rada Szczepu oraz drużynowi, szczepowy i harcerki oraz harcerze z minionych lat. Wspólnie śpiewaliśmy i słuchaliśmy/opowiadaliśmy wiele historii. Dzień zakończył koncert rockowy w sali MDK na którym harcerki i harcerze wyszaleli się za wszystkie czasy.
Niedziela była już spokojniejsza. O 9 odbyła się msza św. w Kaplicy Wojskowej na której została odsłonięta tablica z okazji 100lecia harcerstwa i 65lecia harcerstwa w Świnoujściu. A uhonorowana odznaką Zasłużony Dla Świnoujskiego Harcerstwa została 8 Flotylla Obrony Wybrzeża. Na apelu zostały ogłoszone wyniki uzyskane przez drużyny w sobotnich harcerce i przeglądzie filmowym. Po sprzątaniu i wspólnym kręgu rozeszliśmy się do domów, pełni wspomnień, zmęczenia i z zadowolonymi minami. Bo któż by nie był dumny, że pochodzi ze środowiska o tak ciekawej i długiej historii?
Views: 3