- obóz szczepu został rozbity 20.07.2019 r w lasach koloni Helenopolu koło Krotoszyna.
Zaczął się on 3 dniową pionierką. Podczas 1 dnia (21.07.19) zbudowaliśmy stelaże jednej półki i trzech prycz. Wypletliśmy nawet połowę jednej pryczy. 2 dnia (22.07.19) zbudowaliśmy kolejny stelaż pryczy oraz wypletliśmy półkę i 4 prycze. Razem z pomocą „Kruków” postawiliśmy też wartownię. 3 dnia (23.07.19) wybudowaliśmy płot
4 dnia (24.07.19) poszliśmy na zwiad terenowy do Krotoszyna. Naszą misją było obronienie „muzycznej ławki” przed wyścigiem zastępów. Przyszło to nam z łatwością. Większość została złapana przy „Żabce”. Jak wychodzili, od razu dostawali po karteczce. Później mieliśmy czas wolny, a po czasie wolnym poszliśmy na obiad. Na koniec dnia był basen i ognisko.
5 dnia (25.07.19) był Dzień Słowiański. Wyglądał on następująco:
- -przywitanie dnia ze Światowidem
- -turniej rycerski
- -rywalizacja zastępów
- -uczta! (Najlepszy był „kebab” zrobiony przez Ptaki według nas)
6 dnia (26.07.19) „Patria” i „Rzepichy” poszli na wędrówkę. Oni sobie poszli, a my zaciekle przez 2 godziny musieliśmy walczyć z sanepidem, sprzątając. Sprzątnęliśmy wszystko. Nawet posunęliśmy się do desperackiego aktu zakopania naszych słodyczy metr po ziemią. Resztę spędziliśmy na naszej pierwszej wyprawie za naszym przyjacielem i honorowym członkiem środowiska hm. Krzysztofem Manistą wędrowniczą wyprawę kanałami krotoszyńskimi
7 dzień (27.07.19) w południe kolejna wyprawa pojechaliśmy do Krotoszyna by zrobić piesze Questy. W trakcie tych Questów „Rzepichy” zdążyły przyjść do obozu z wędrówki. Wieczorem zbudowaliśmy makietę stateku na zlot 30-lecia ZHR.
8 dnia (28.07.19) Kolejna wyprawa 13 Ptaki pojechała landryną do Ostrowa Wielkopolskiego do parku linowego. Byliśmy od razu też nad jeziorkiem, gdzie się wykąpaliśmy.
Tego dnia „Patria” wróciła też z wędrówki, a my poszliśmy do sklepu. Przyjechał też kapelan wojskowy i odprawił mszę. Tego dnia były też chatki Robinsona.
9 dnia (29.07.19) do południa większość osób z 13 zaliczała próby na stopnie. Po południu chętni uczestniczyli w mszy, a później 13 pojechała landryną do Wrocławia, gdzie byliśmy na lekcji skimboarding-u. Wróciliśmy późno w nocy, a jak przyjechaliśmy to się okazało, że szaleje burza, która łamała drzewa i straż pożarna kazała się nam ewakuować i musimy spać w leśniczówce.
10 dnia (30.07.19) było powolne pakowanie sprzętu i rozbiórka. Po południu przyjechał kapelan zorganizował podwieczorek w postaci jednego hamburgera i paczki frytek z makca dla każdego. Pod wieczór były przygotowania do watry oraz specjalne zajęcia z teatrem ognia Infernal oraz specjalny pokaz. Przepiękny pokazujący czar ognia i kunszt artystyczny.
11 dzień (31.07.19) był przedostatnim dniem obozu. Po watrze większość osób była mocno zmęczona, lecz niektórych czekały jeszcze biegi na młodzika i wywiadowcę. W trakcie ich, reszta szczepu pakowała sprzęt. Pod koniec tych biegów okazało się, że pali się drzewo, wezwano straż pożarną i biegi musiały zostać przerwane. Po tym wydarzeniu po pół godziny większość harcerzy i harcerek wyjechała do Warszawy, tylko „Orły” zostały by posprzątać po obozie. I kolejna wyprawa tym razem na 75. rocznice Powstania Warszawskiego do Warszawy naszą Landryną.
Views: 62
Comments are closed, but trackbacks and pingbacks are open.