W dzień zaduszny odwiedził Świnoujście biskup Henryk Wejman ze szczecińskiej Kurii. Biskupowi towarzyszyła delegacja szczecińskiego Stella Maris- duszpasterstwa Ludzi Morza a także nasza delegacja. Tradycyjne świnoujskie marynarskie zaduszki, to wspomnienie tych co nie powrócili z morza.
Grupa wchodziła na plażę w niesamowitej scenerii. W tym momencie nad plaże nadciągał już wieczorny mrok ale miejsce zaduszek, zajaśniały potężne ogniowe flary. Z kolei, od strony wody , szarówkę przeszywały reflektory, stojącego przy samym brzegu okrętu 8 Flotylli Obrony Wybrzeża. Nad wodą rozbłyskiwały sygnalizacyjne race.
Po wspólnej modlitwie nastąpił kulminacyjny moment morskich zaduszek. Do wody marynarze wrzucili biało-czerwone wieńce. W apelu pamięci wymieniono nazwy polskich statków okrętów, które nie powróciły do portów; tych z czasów wojny i ofiar katastrof z okresu pokoju. W tym Chauonia na którym pozostał Andrzej Małkowski.
W piasku plaży natomiast, zgodnie z tradycją, uczestnicy spotkania stawiali płonące znicze ułożone w kształt krzyża. Tego wieczoru pozostały tu, niczym migocąca latarnia morska wskazująca zbłąkanym duszom drogę do dobrego portu.
Views: 2