W ferie zimowe 2020 część szczepu „Słowianie” pojechała na zimowisko w Tatry, lecz ze Świnoujścia droga daleka.
W związku z tym, uczestnicy zrobili sobie jednodniową przerwę w Krakowie. Na początku dnia zwiedzili Zamek Królewski na Wawelu, Kaplicę Zygmuntowską, weszli na wieżę by zobaczyć Dzwon Zygmunta oraz piękną panoramę okolicy. Później zahaczyli o składnicę, gdzie zaopatrzyli się w sprzęt, który miał służyć na wyjeździe w górach. Wieczorem autobusem pojechali do Zakopanego i na Głodówkę – schroniska harcerskiego.
Pierwszego dnia pobytu w schronisku, drużyny „Patria”, „Rzepichy”, „Koniczynki” oraz instruktorzy wjechali na Gubałówkę. „Ptaki” podjęły się trudniejszego zadania – postanowiły wspiąć się o własnych siłach na górę. Pomimo zapadania się w 30 centymetrowe zaspy śniegu, mrozu oraz śnieżycy, dali radę. Po wspólnym zjechaniu kolejką PKL wszystkie drużyny poszły na zwiad terenu. Okazało się, że najbardziej owocny był zwiad „Patrii”, podczas którego zrobili sobie zdjęcie z Panią Wiceburmistrz Zakopanego. W ramach odrobiny relaksu pojechali wszyscy na termy zakopiańskie. Potem wrócili na Głodówkę, gdzie czekał obiad, a po nim zajęcia, tj. kursy Arkona i Sulima, czy warsztaty duchowe zakończone zdobywaniem sprawności liturgicznych z księdzem kapelanem.
Sobota zaczęła się dla „Ptaków” wędrówką w góry za schroniskiem, a dla reszty drużyn zaliczaniem zadań na stopnie i sprawności. Następnie pion męski szczepu rywalizował o najlepiej zrobione igloo. Po obiedzie nastąpiły od dawna oczekiwane biegi na stopnie. Osoby biorące w nim udział zaliczały zadania na punktach rozmieszczonych w okolicy. Pozostałe osoby niebiorące udziału w biegu wzięły udział w dalszej części kursów Arkony i Sulimy. W nocy przyrzeczenie harcerskie składali druhowie Marcel Bachryj, Miłosz Jordan i Mikołaj Januszewski oraz weryfikacje przeszła druhna Wiktoria Szlentag.
Niedziela nie była aż tak wymagająca. Wszyscy spali dłużej, a po śniadaniu było tylko pakowanie oraz msza święta celebrowana przez księdza kapelana. Zgodnie z planem harcerze odwiedzili grób i pomnik Małkowskich w Zakopanem. Potem już była tylko podróż do domu…
Views: 23
Comments are closed, but trackbacks and pingbacks are open.