Nazwa rachunku: Zimowisko 2024

Numer konta: PKO PB 12 1020 1026 0000 1102 0473 9407 –  Informacje -> HR Bartosz Szymański
Tytuł przelewu: „Składka programowa Zimowisko Korbielów Imię Nazwisko drużyna”

Kwota: 700 zł

INFORMACJE

Odsłony: 80

1 Dzień

W piątek rano wyjechaliśmy na zimowisko. Weszliśmy w pierwszy pociąg i razem z przesiadkami, dojechaliśmy do Poznania. W Poznaniu mogliśmy pobyć w galerii, i kupić sobie, pamiątki, gadżety itd. Z Poznania podjechaliśmy do Krotoszyna – czyli pierwszy cel podróży gdzie nocujemy. Do Krotoszyna dojechaliśmy późno, ale dojechaliśmy! Nocowaliśmy w świetlico-harcóce, która została nam udostępniona przez hm. Krzysztofa Maniste “Many”.

Opisywała: druhna Milena Jagielska

 

2 Dzien

Następny dzień zaczęliśmy apelem, po czym wyruszyliśmy do leśniczówki w Krotoszynie. W leśniczówce głównie odbywały się kursy przyszłych zastępowych i przybocznych – choć oczywiście nie tylko w leśniczówce. Wieczorem w leśniczówce mieliśmy zajęcia także z hm. Krzysztofem – Honorowym Członkiem z Krotoszyna, były to zajęcia z puszczaństwa. Druh, w przeszłości prowadził drużynę wędrowniczą, która miała obrzędowość bardzo podobną do naszej, aczkolwiek trochę lepszą. Opowiedział nam o obozach, ogólnie całej obrzędowości, pionerce i wszystko o co tylko zapytaliśmy. W nocy mieliśmy warty przy piecu kaflowym, co sprawiło że mamy nowe umiejętności!

Opisywała: Druhna Milena Jagielska

 

3 Dzień

Następnego dnia po południu wróciliśmy do świetlico-harcówki. Wieczorem poszliśmy na basen. Pływaliśmy, zjeżdżaliśmy z zjeżdżalni po prostu dobrze się bawiliśmy. 🙂 Po powrocie z basenu zaczęliśmy się pakować ponieważ na następny dzień wyruszamy na następną podróż! Tak minęły nam calutkie 3 dni 😀

Opisywała: Druhna Milena Jagielska

 

4 dzień

W poniedziałek wstaliśmy o 4.³⁰ posprzatalismy leśniczówke i ruszyliśmy na dworzec mało co nie spóźniliśmy się na pociąg. Pociagiem pojechaliśmy do Krakowa gdzie zwiedzaliśmy słynny wawel po drodze 4 razy wracaliśmy się w te i we te bo ktoś nas źle poprowadził. Potem poszliśmy na poszliśmy na wystawę starych monet w Banku. No i na koniec obkupilismy się w galeri Krakowskiej i pojechaliśmy dalej.

Opisywała: Druhna Kasia Janota

 

5-6-7 dzień

Pierwszą noc spędziliśm w harcówce Obwodu Tarzańskiego ZHR, skąd po psznym obiadku. Zainstalowaliśmy się w Schronisku na Kościelisku. Tam dalej szkolenie zastępowych i przybocznych ale też wyjście na Aqua Park Zakopane, do groty solnej, wejście piesze na Gubałówke, jazda kolejką górską. Pszyne obiady w szkole którą ukończył Andrzej Małkowski – nikt głodny nie wyszedł. Był też czas na środę popielcową w kościele Papieskim na Kościelisku, zaś apelach tradycjne szyski zamieniły się w kulki śnieżki – Słowianie wiedzą o co chodzi. Udalliśmy się też na grób Olgi i Andrzeja Małkowskich gdzie w drużynach odbyły się nadania obrzędowe. Oj działo się działo 🙂

 

Odsłony: 80

 

W te ferie oprócz spotkań na harcerskich zbiórkach w Świnoujściu, nasze środowisko, tradycyjnie już, miało również wyjazd na zimowisko dla miłośników mniej aktywnego wypoczynku. Pierwszy tydzień ferii wyruszyliśmy do Stanicy Buczyna znajdującej się w okolicy Krotoszyna.

Wielu z nas zna już to miejsce z kilkudniowych wypadów, na których nikt nigdy się nudzi. Tym razem spędziliśmy tam okrągły tydzień by spędzić czas, aby choć parę dni z dala od cywilizacji, gdzie zasięg sieci komórkowych i internet tylko czasami „zawiewało” z lasu. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Brak „kontaktu ze światem” sprzyjał większemu skupieniu podczas codziennych zajęć harcerskich. Rytm dnia wyznaczały posiłki, apele i wieczorne spotkania przy kominku, co z pewnością pozwoliło większości z nas wypocząć oraz zatrzymać się na chwilę, wpatrując się w naturę wokół.

Taka atmosfera sprzyjała długim rozmowom i realizacji zadań, służącym zarówno rozwojowi duchowemu, fizycznemu, ale też zacieśnianiu więzi między nami. Nie było to trudne, ponieważ przebywaliśmy ze sobą w mniejszych grupach zwanych drużynami.

Opis zajec

. Calutki tydzień przeleciał szybko jak z bicza strzelił na zabawach integracyjnych, piciu kawy i herbaty mierzonej w hektolitrach, leżeniu plackiem na kocach oraz prostych domowych obowiązkach. Niejeden kabaret mógłby nam pozazdrościć takiej jakości dowcipów, opowiadanych wszędzie: w kuchni, w pokoju kominkowym, na zielonej trawce czy nawet na boisku do siatkówki! Miejmy nadzieję, że więzi zacieśnione na tym wyjeździe oraz wartości duchowe wyniesione ze Stanicy Buczyna, dadzą nam siłę przy przeciwstawianiu się przeciwnościom w nowym roku akademickim i nikt już nie zada pytania, czym zajmują się współcześni filozofowie 😉

Odsłony: 39

W dobra pogodę każdy może być harcerzem mawiał twórca ruchu skautowego i harcerskiego na świecie gen. Robert Baden-Powell. Tym samym zimowa aura nie przeszkadza by harcerki i harcerze ZHR Świnoujście pojechali na obóz zimowy zwany zimowiskiem.
„W dniach 12-20 stycznia udaliśmy się całym szczepem na zimowisko w Tatry przez Kraków i Zakopane do Bukowina Tatrzańskiej do schroniska „Głodówka”. Pogoda nam dopisywała, a nawet padał śnieg! Każda drużyna realizowała program w swoich podobozach, ale również mieliśmy kilka zajęć wspólnej integracji! Tematycznie związani byliśmy z obchodami 100 lecia odzyskania niepodległości oraz ogłoszeniem przez Senat RP rok 2018 rokiem Harcerstwa. Było wiele gier terenowych, oraz zabaw! Mimo bardzo mroźnych nocy kilka osób złożyło przyrzeczenie harcerskie, a także zdobyło naramiennik wędrowniczy, stopnie i sprawności.
Senat ustanowił rok 2018 Rokiem Harcerstwa. Senat wyraził w niej uznanie dla zasług polskiego harcerstwa oraz jego roli w wychowaniu młodego pokolenia.

“Lata 1918–1922, w których dokonał się proces odrodzenia i zjednoczenia Rzeczypospolitej, były czasem niezwykłego, spontanicznego zrywu, walki i pracy we wszystkich wymiarach życia państwowego, narodowego i społecznego. Na całym obszarze państwa, we wszystkich działaniach wzięło czynny udział harcerstwo polskie, tworzone od 1910 roku na wzór skautingu Roberta Baden-Powella, którego zasady wychowawcze zostały silnie nasycone rodzimymi pierwiastkami patriotyzmu, wychowania moralnego i kształtowania tężyzny fizycznej młodzieży” – czytamy w uchwale.

Przypomniano w niej, że 22 maja 1911 roku Andrzej Małkowski wydał we Lwowie pierwszy rozkaz, powołujący komendę i pierwsze drużyny skautowe. Jak zaznaczono, do tradycji tej oraz powołanego w dniach 1–2 listopada 1918 roku organizacji skautowych i harcerskich z trzech zaborów Harcerstwa Polskiego nawiązują obecnie wszystkie działające w Polsce i na obczyźnie organizacje harcerskie, ze Związkiem Harcerstwa Polskiego poza granicami kraju.

“Senat Rzeczypospolitej Polskiej wyraża uznanie dla działalności polskiego harcerstwa. Przywołujemy dziś pamięć o wspaniałych obrońcach Lwowa – Orlętach i harcerskich szeregach walczących z nawałą bolszewicką w 1920 roku. Przywołujemy Szare Szeregi, Pogotowie Harcerek i Hufce Polskie – walczące z niemieckim okupantem. Przywołujemy walczących w konspiracji z władzą komunistyczną i sowieckim okupantem w latach 1944–1956 oraz w latach późniejszych: Harcerstwo Niepokorne, w tym Kręgi Instruktorów Harcerskich im. Andrzeja Małkowskiego, Ruch Harcerski i Ruch Harcerski Rzeczypospolitej”

Tym samym udaliśmy się do Krakowa gdzie zostaliśmy przyjęci w Zarządzie Okręgu Małopolskiego ZHR. Tam też odbyły się wieczorne rozmowy podczas których gościła u nas wnuczka twórców Harcerstwa Polskiego phm. Krystyna Małkowska opowiadała ona o roli jaką mieli dziadkowie w tworzeniu Harcerstwa i walki odzyskanie niepodległości. Wcześniej wzięliśmy udział w Mszy Św. za twórców Harcerstwa która odbyła się w 50tą rocznicę zapoczątkowana przez ówczesnego kardynała a późniejszego papierza Polaka Karola Wojtyłę.
W samym Krakowie szukaliśmy śladów przeszłości, wielu z nas poraz pierwszy poznawało historie Polski bez której nie było by walki o Niepodległość. Tym samym harcerze byli na rynku, wysłuchali hejnału, w sukienicach, w podziemnym mieście, na Wawelu, w komnatach Królewskiech czy też w krypcie Wawelskiej, dowiedzieli się kiedy dzwoni dzwon Zygmunta i inne.
Dalej w Zakopanem odwiedziliśmy pomnik i grób twórców Harcerstwa na Cmentarzu, zwiedziliśmy ich muzeum zakopiańskie.
Udaliśmy się do Schroniska Górskiego „Głodówka” , które położone jest, między Bukowiną Tatrzańską, a granicą państwa ze Słowacją na Łysej Polanie. Schronisko jako obiekt harcerski zostało uroczyście otwarte w dnia 25 października 1935 przez Prezydenta RP Ignacego Mościckiego w uznaniu zasług Harcerstwa w 25 lecie jego powstania.
W Tatrach zimowe szaleństwo gdyż śniegu nie brakowało udało się nawet zdobyć szczyt po zachodniej stronie Łysej Polany wznosi się urwista Łysa Skałka (1129 m n.p.m.). wieczorami wieczornice oraz gry na temat Polski i obchodów 100-lecia odzyskania niepodległości. Nie przeszkodził nam nawet Orkan chodź trzeba przyznać, że na wysokości pod 1000 mnpm wiatr i śnieg dawał się we znaki.
Uśmiechnięci i zadowoleni wróciliśmy do domu!”

 

Odsłony: 199